„Komentator sportowy ma być jak przyprawa do dobrego dania“
„tylko ten kto walczy, ma szansę na zwycięstwo, bo kto nie walczy, już przegrał..“ – Przemysław Babiarz
Słyszałem, że czas rezerwowany na spotkania ze znajomymi bardzo mocno filtrujesz… rozmawiasz o sporcie albo o Bogu. Czas, który przeznaczasz na rozmowę, zawsze musi być wartościowy?
Nie wynika to z faktu, że jestem zamknięty na spotkania, tylko dlatego, że tego czasu jest tak mało. Życie stawia mnie w takiej sytuacji, że muszę wyznaczać pewne ramy. Sport to tematyka zawodowa, a rozmawianie o sprawach związanych z najważniejszą istotą, czyli z Panem Bogiem, to jest potrzeba serca i duszy …i umysłu. Dlatego, że zrozu- mienia tego co się dzieje wokół, zrozumienia świata, zro- zumienie siebie to jest podstawa, która zapewnia poczucie sensu w życiu. A poczucie sensu daje przekonanie, że bez względu, czy dzieje się dobrze, czy źle, ma to jakiś sens.
Mówi się, że tam gdzie drzwi się zamykają-okno się otwiera. Studiując Twoją historię zawodową, nie mogę się z tym powiedzeniem nie zgodzić. Aktor, którego nie chcą w teatrze, który musi zmienić profil działania…miałeś poczucie niespełnienia?
Rzeczywiście jest taka trochę egzemplifikacja tej sytuacji, że się drzwi zamknęły do kariery aktorskiej, do gry w te- atrze. Po trzech latach pracy w Teatrze Wybrzeże, podczas rozmowy sezonowej usłyszałem, że teatr nie ma wobec mnie żadnych planów.
Nie próbowałeś rozmawiać z dyrekcją na ten temat?
Dyrekcja jest doskonale przygotowana do tego typu rozmó- w(uśmiech) W tej sytuacji powinienem się obrazić i powie- dzieć: „tak? Jeszcze będziecie żałowali tej decyzji”(śmiech). Wtedy wiedziałem, że muszę poszukać pracy w innym te- atrze, i to się zbiegło z ogłoszeniem w TV, że poszukują ko- mentatorów i prezenterów sportowych. I to było to okno, o którym mówiłeś wcześniej…
Dalszy ciąg wywiadu w drukowanej wersjii DC Magazine, lub wersji pdf.